Czarno-białe fotografie zawsze wzbudzały we mnie dużo większą ciekawość i zawsze bardziej mi się podobały niż te kolorowe. Czasami czerń i biel mogą ukazać na zdjęciu więcej emocji i uczuć niż wszystkie kolory świata. Wspominam o tym przy okazji naszego kolejnego wybitnego fotografa Elliota Erwitta, który jest również zwolennikiem fotografii czarno-białej.Erwitt urodził się jeszcze przed II wojna światową w mieście stworzonym dla artystów, mowa oczywiście o Paryżu. W 1939 roku wyemigrował z rodziną do Stanów Zjednoczonych. Trzy lata później zaczyna studiować fotografię w Los Angeles City College, a następnie sztukę filmową w New School for SocialResearch.
Kiedy miał 25 lat zaczyna pracować dla prestiżowej agencji fotograficznej Magnum, a następnie staje się jej członkiem. Może się pochwalić całkiem sporym dorobkiem artystycznym. Jego zdjęcia przedstawiają codzienne życie ludzi od Manhattanu, po irlandzkie miasteczka. Motyw podróży często pojawia się na jego fotografiach, sam Erwitt wiele podróżował. Mówi się , że zamiłowanie do wędrówek zawdzięcza swojemu rosyjsko-żydowskiemu pochodzeniu. Obserwowany przez niego świat ukazuje to, co najważniejsze,po prostu codzienne życie, sens istnienia, ludzkie relacje.
Równie często na obrazach możemy podziwiać naszych najlepszych czworonożnych przyjaciół czyli psy. Erwitt pasjonuje się fotografowaniem psów, od tych małych w psich ubrankach, poprzez buldogi, aż po dostojne wyżły. Poświęcił tym zdjęciom cały album „Dog dog’s” oraz wiele wystaw i publikacji. Od tego wzięło się określenie „wielki fotograf od małych piesków”.
Mimo uwielbienia dla psów, Erwitt poświęca najwięcej miejsca człowiekowi. Fotografuje ludzi wszędzie, ukazując ich od każdej strony, jednak nigdy nie naśmiewa się z przywar i wad. Jego zdjęcia są bardzo pozytywne, widać na nich ogromną dawkę poczucia humoru fotografa, jego ironiczną, absurdalną wizję świata. Ma niesamowite wyczucie do odpowiedniego uchwycenia wyjątkowej chwili, pozy na zdjęciach nie są wymuszone, ludzie są swobodni, jakby zdjęcie było robione przypadkowo.
Oprócz fotografii jego pasją jest również film. Stworzył kilka filmów jak m.in.: "BeautyKnows No Pain" czy "Red, White and Bluegrass". Obecnie ma 83 lata i nadal fotografuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz