wtorek, 26 lipca 2011

Żegnamy Amy Winehouse

Niespodziewanie w sobotę obiegła świat smutna nowina o śmierci brytyjskiej artystki Amy Winehouse. Została znaleziona martwa w swoim domu na Camden Square w Londynie. Była jedną z najbardziej znanych brytyjskich piosenkarek, chociaż wydała zaledwie dwa albumy studyjne: Frank z 2003 roku i Back to Black z 2006. Dla świata mody również ikoną stylu. Amy Winehouse miała bardzo charakterystyczny, zakorzeniony w vintage i latach 60., styl. Uwagę przyciągał jej mocny makijaż z grubymi, czarnymi kreskami na oczach i przesadnie natapirowane fryzury-ule (tzw. beehive). "Jest ikoną stylu. Nie tylko moją muzą, ale prawdziwym geniuszem. To jeden z największych współczesnych głosów" - powiedział o Winehouse Karl Lagerfeld.

Miała przyjechać na lipcowy, pierwszy koncert w Polsce, został on jednak odwołany ze względu na stan jej zdrowia. 
Miała zaledwie 27 lat. Dziwnym zrządzeniem losu tylu wybitnych muzyków odeszło w tym samym wieku: Jimi Hendrix, Jim Morrison, Janis Joplin, Kurt Cobain...
Pod domem Amy zbierają się fani i najbliżsi. Zostawiają znicze i bukiety kwiatów oraz listy. Część z nich przyniosła również... butelki z wódką i kładzie je pod płotem domu. 
Już oficjalnie potwierdzono, że pogrzeb artystki odbędzie się dzisiaj. Rodzina zdecydowała, że ceremonia będzie miała charakter kameralny i wezmą w niej udział jedynie jej przyjaciele i rodzina. Rodzina nie chce również zdradzić miejsca ani godziny ceremonii.



Gabriela Pyjas

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz